Przejdź do dokumentu

20 lecie międzywojenne

Temat

Język polski

844 Dokumenty
Studenci udostępnili 844 dokumentów w tym kursie
KierunekKlasa

Liceum Ogólnokształcące

3
Rok akademicki: 2018/2019
Przesłane przez:

Komentarze

Aby publikować komentarze, zaloguj się lub zarejestruj się.

Powiązane Studylist

epoki literackiePolski

Przejrzyj tekst

20 LECIE MIĘDZYWOJENNE

Filozofia

Pragmatyzm

to nurt który powstał jako opozycja wobec racjonalizmu. Jego głównym myślicielem był

amerykański filozof, prekursor psychologii humanistycznej i fenomenologii William James

Głównym założeniem tego poglądu był nacisk na przydatność, praktyczność prawdy.

Wykorzystanie zdobytej wiedzy James uważał za ważniejsze, niż przybliżenie się do

obiektywnej prawdy o badanym zjawisku.

Katastrofizm

Nurt ten wywodził się bezpośrednio z wydarzeń historycznych. Młode pokolenie wrażliwych

ludzi, którzy przeżyli pierwszą wojnę światową, przez tę wielką traumę cechowało się

pesymizmem. Powrót do stanu rzeczy sprzed wojny okazał się dla nich niemożliwy. Nie byli

oni w stanie powrócić do dawnych norm moralnych i wartości. To zgorzknienie prowadziło

bezpośrednio do tendencji katastroficznych. Poczucie nadchodzącej katastrofy były dla nich

niemal namacalne. Upust tym przekonaniom dał niemiecki filozof Oswald Spengler, który w

1917 roku opublikował dzieło Zmierzch Zachodu. Książka ta z miejsca stała się głosem

pokolenia oraz jednym z filarów teorii cyklu społecznego.

Fenomenologia

Za twórcę tego nurtu uznaje się matematyka i filozofa Niemca Edmunda Husserla. Zamierzał

on zbudować system filozoficzny, który dzięki metodom naukowym byłby w stanie badać

istotę przedmiotów, nie bacząc na ich psychologiczne czy historyczne uwarunkowania.

Właśnie ową istotę rzeczy nazywał Husserl fenomenem. Odrzucał on psychologizm i

relatywizm, skupiając się wyłącznie na fenomenach.

Skamander jest grupą poetycką założoną przez poetów - organizatorów słynnych imprez odbywających się w lokalu "Pod Pikadorem" w Warszawie. Kawiarnia ta była miejscem szokowania, skandalu, gdzie zapraszano wszystkich ludzi, nawet tych prosto z ulicy. Pikadorczycy głosili hasło "sztuki na sprzedaż" i wprowadzali je w życie. Grupę tworzyli następujący poeci: Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz i Kazimierz Wierzyński. Nazwa "Skamander" wywodzi się z mitologii, ale poeci zaczerpnęli ją bezpośrednio ze sztuki Stanisława Wyspiańskiego pt. "Akropolis": "Skamander połyska, wiślaną świetlący się falą". Wydawali oni również miesięcznik poetycki pod tą samą nazwą, w którym publikowali swoje teksty.

Główne postulaty Skamandrytów:

  • programowa bezprogramowość, niechęć do wszelkich programów. Skamandryci łączą się ze względu na swoje poglądy dotyczące poezji, ale obierają różne techniki twórcze;

  • kult życia, zachwyt codziennością, witalizm, biologizm;

  • młodość jest tematem i siłą twórczą;

  • bohaterem ich poezji jest przeciętny człowiek i jego przeżycia;

  • poeta ma się zmieszać z tłumem, a nie być ponad nim;

  • niechęć do patosu, umiarkowany stosunek do tradycji;

  • zerwanie z tematyką patriotyczną, narodowościową i wyzwoleńczą

Julian Tuwim

“Do krytyków”

Wiadomości wstępne

Wiersz Do krytyków podejmuje na pierwszy rzut oka banalny i prozaiczny temat – jazdę tramwajem. Po kolejnej lekturze widać jednak, że zachwyt majową przejażdżką jest tylko pretekstem do refleksji nad koncepcją sztuki, nad życiem oraz przyrodą. Tuwim realizuje tym samym program Skamandrytów, z którymi postulował zerwanie z patosem, odrzucenie narodowych treści, polityczno-patriotycznego przekazu na rzecz skupienia się na tym, co zwyczajne

interpretacja

Julian Tuwim w wierszu Do krytyków daje wyraz swoim poglądom, choć powierzchownie jest to tylko relacja z przejażdżki tramwajem i nie ma tam żadnego śladu programu poetyckiego. Widać, że podmiot liryczny preferuje beztroski tryb życia i spontaniczność w zachowaniu, bezgraniczny entuzjazm, prędkość oraz afirmację życia. Cieszy go świadomość, że przebywa w mieście. Nieograniczone możliwości metropolii, mnogość oferujących przez nią uciech przeszywa na wskroś. Podmiot zachwyca się słonecznym majem. Jest pod wrażeniem urody wiosennej pory oraz piękna otaczającego go świata, miejskich ulic oraz budzącej się do życia przyrody. Radują go kwiaty i drzewa, które wypuszczają pierwsze pąki: Niczym dziecko poszukuje kolorów, chłonie zapachy, wychwytuje gesty ludzi, obserwuje przyrodę, ponieważ te czynności wywołują w nim radość. Uśmiechem rozbawienia kwituje ostre zakręty pojazdu. Widać, że podchodzi bardzo optymistycznie do życia, ma do niego nonszalancki stosunek. Nie przejmuje się problemami, skupiając uwagę na banalnych zdarzeniach, które szczerze go zachwycają, na przykład jazda na przedzie tramwaju. Taka przejażdżka tramwajem motywuje autora-podmiot liryczny do snucia refleksji na temat świata i swojego życia. W konsekwencji zwraca się tym wierszem do krytyków, których nazywa wielce szanownymi panami i prowokuje do poszukiwania ukrytego znaczenia w analizowanych i często negowanych utworach. Tak jak jego liryk powierzchownie jest tylko o wiosennej przejażdżce miejskim środkiem lokomocji, a rzeczywiście – o afirmacji świata, tak i recenzenci powinni podchodzić do swojej pracy z otwartym umysłem i przyjemnością.

“Wiosna”

Bohaterem utworu jest tłum, który wiosną wybiega na ulice miasta celem dokonywania zbiorowej kopulacji. Na ulicach rozpalane są ogniska (jest to wyraźne nawiązanie do obrzędów Dionizji, którym także palenie ognisk towarzyszyło) Porównanie mieszkań ludzkich do nor oraz mówienie o ludziach że „wypełzną” świadczy o animalizacji – przedstawieniu człowieka jako zwierzęcia. Owo zezwierzęcenie człowieka, którym rządzą niepohamowane instynkty, przenikać będzie przez cały

Podmiot liryczny w wierszu Juliana Tuwima wyraża swój krytyczny stosunek do tytułowych mieszkańców. Jest obserwatorem jednego dnia z życia miasta, „widzi” codzienną egzystencję mieszkańców od środka, zna ich obawy, myśli, sposób postrzegania świata, styl życia, powody ich powszedniego pośpiechu czy radości. Wszystko to sprawia, że czuje wstręt do dusznego miasta i jego mieszkańców. Dlaczego? Po pierwsze, obserwowani przez podmiot liryczny ludzie tracą czas na wykonywanie bezsensownych i bezużytecznych czynności, po obudzeniu cały dzień bezczynnie chodzą, na wszystko narzekają i grymaszą z byle powodu. Są niewolnikami własnych przyzwyczajeń i obaw sportretował mieszczan jako pustych, tępych, bezmyślnych, bezradnych bezideowców. Każdą codzienną czynność, nawet najzwyklejsze zawiązanie sznurowadeł czy poprawienie krawata, realizują z pedanterią i niemal pietyzmem. Mimo iż chodzą do kina, do teatru, na wystawy, stale dyskutują o przeżytych doświadczeniach artystycznych, to jednak nie są zdolni do przeżyć intelektualnych, nie potrafią się „odchamić”.

Jakby tego było mało, mieszkańcy miasta są pozorantami, ich hipokryzja nie zna granic. Choć sami wiodą pusty żywot a ich horyzonty myślowe są ciasne niczym za małe rękawiczki, pierwsi zabierają głos jeśli chodzi o ocenianie czy dawanie rad innym Są skąpi, ich postępowanie cechuje egoizm i brak zainteresowania czymkolwiek. Za cel postawili sobie nieustanne gromadzenie rzeczy materialnych, dóbr doczesnych oraz zaspokajanie najbardziej przyziemnych, prymitywnych potrzeb. Są niewolnikami wydatków oraz konsumpcji i.. widać z wiersza Tuwima – chyba im z tym dobrze zwrotka obnaża fałszywą pobożność mieszkańców. Ich religijność nie dotyczy wiary. Jest tylko codziennym, odbębnianym obowiązkiem. Modlitwa jest wyklepaną formułką, podczas której wyłączają oba płaty mózgu i nie myślą o niczym

“Rzecz czarnoleska”

Dla Tuwima rzecz czarnoleska to pewien proces, w którym świat ze stanu chaosu przechodzi w ład i staje się porządkiem. Naczelnym zadaniem poezji jest odmienne ukazywanie rzeczywistości. Tworzenie poezji jest odkrywaniem innego, zakrytego, pierwotnego sensu. Słowo może być przeistaczane. I dopiero takie, przeistoczone przez poetę, staje się prawdziwe. Przeistoczenie polega na utworzeniu ładu z wcześniejszego chaosu. Poeta nadaje światu porządek poprzez własne tworzenie. Jedną zaś z funkcji tworzenia jest nazywanie świata. Tuwimowi w utworze tym przyświeca klasyczny ideał ostatecznego ładu. Taki ład nadaje światu poezja. Wyzwala ona „ciemny sens człowieczy” z chaosu.

“Sokrates tańczący”

Interpretacja

Tytułowy wiersz tomu Juliana Tuwima Sokrates tańczący, akcentujący postawę pełną witalności, radość płynącą z życia, hedonizm, dynamizm (ruch, taniec) oraz biologizm człowieka (dziki taniec) jest wierszem programowym. To wyraz nonszalanckiego stosunku poety do historii antycznego bohatera, którą autor Prośby o piosenkę celowo przeinacza i dostosowuje do swoich celów. Poza tym utwór jest apoteozą sił życiowych, sił natury i młodości, nieustannego pędu życiowego, uciech oraz postawy hedonistycznej, kontynuacją motywu dionizyjskości w poezji.

Tuwim pokazuje czytelnikowi nieznane oblicze Sokratesa - jednego z największych filozofów w dziejach ludzkości, który cnotę okrzyknął najwyższą wartością. Jego wizja jest zgoła odmienna od powszechnie obowiązującego wizerunku poważnego mędrca. Antyczny myśliciel nie jest dystyngowanym filozofem ani mistrzem erudycji, lecz afirmującym życie i jego uciechy starszym panem, który – chcąc zaznać trochę swobody – schodzi z pomnika wystawionego mu przez dzieje.

Filozof przedstawiony przez Tuwima, choć stary, to jednak chce tańczyć, bawić się, śpiewać i ucztować. Do towarzyszenia mu podczas zabawy namawia innych. Mimo iż jest świadomy powszechnego oburzenia i nieprzychylności otoczenia, wynikającego z jego stylu życia, odrzuca normy i konwenanse nakazujące staremu człowiekowi siedzieć bezczynnie w fotelu. W przypływach dobrego humoru wzmocnionego alkoholem śpiewa sobie beztrosko. Podchodzi do siebie z dystansem, sam z siebie drwi, stać go na prowokację. Nie boi się nazwać siebie wybrańcem (zrywając zatem z własną maksymą „wiem, że nic nie wiem” i poglądem o świadomości własnej niewiedzy, ograniczeń w poznaniu świata), a kpiną zagadnień stanowiących od wieków przedmiot rozważań największych myślicieli, czym jeszcze bardziej prowokuje otoczenie.

Wymowa wiersza jest jednoznaczna. Buntowniczy ton liryku zapowiada protest Tuwima przeciwko epokowości historii. Poeta tym lirykiem – podobnie jak i wieloma swoimi dziełami – stara się jeszcze raz przekonać do swojej witalistycznej filozofii życia. Nie ma w niej miejsca na nudę, bezcelowość czy materializm. Zamiast tego Tuwim proponuje radośnie cieszyć się ze zwyczajnego życia, afirmować codzienność i oddawać się hedonistycznym uciechom, stawiając za wzór Sokratesa, który w kulminacyjnym punkcie utworu wyznaje, że wszystko jest kpiną. Daje tym samym dowód na to, iż na nic człowiekowi mądrość, jeśli nie będzie szczęśliwy. Tuwim jeszcze raz podkreśla, że wbrew wpajanej od najmłodszych lat nauce, mądrość nie niesie ze sobą szczęścia, lecz polega na uświadomieniu sobie, że aby być szczęśliwym, trzeba szukać w życiu przyjemności i radości płynącej z samego życia.

Jan Lechoń

Naprawdę nazywał się Leszek Serafinowicz. Urodził się 13 czerwca 1899 roku w Warszawie.

“Herostrates”

Poeta rozpoczął dyskusję z romantyczną tradycją literacko-filozoficzną, stawiając sobie za

cel przewartościowanie narodowych świętości i stworzenie nowych, odpowiednich do nowej

sytuacji Polski, która odzyskała niepodległość. Lechoń poświęcił swój wiersz Herostrates

antycznemu bohaterowi, szewcowi żyjącemu w IV wieku p.n. w Efezie, który dlatego, że

chciał zyskać nieśmiertelną sławę za wszelką cenę, spalił jeden z siedmiu cudów świata –

świątynię Artemidy. Został przez to zapamiętany jako osoba, która w imię zdobycia

popularności, zrobi wszystko, nawet dopuści się zbrodni, ma tyle odwagi, by podnieść rzeczy

na największe świętości. Herostrates jest manifestem artystyczno-ideowych poglądów Jana

Lechonia. Choć prowokacyjne, przez niektórych uważane wówczas (a może i dzisiaj?) za

bluźniercze, warte jednak przypomnienia. Poeta mówi w omawianym wierszu o losach

Polaków rozrzuconych podczas przymusowej emigracji po całym świecie. Wspomina także

o mesjanistycznym cierpieniu ukochanego narodu pod zaborami czy roli żołnierzy, którzy

oddali swoje życie w walce w rożnych powstaniach, cierpiąc czasami latami na zesłaniu.

Lechoń nie boi się negować przeszłości historycznej Polski. Nie boi się wezwać do zburzenia

zabytków, zerwania z tradycją, z nabożnym stosunkiem do przeszłości, zaniechania kultu

historii. Wszyscy, którzy żyją Wspomnieniem dawnych bogactw, pojmowanych w tym

przypadku jako historia bogatej, szlacheckiej Polski, są tak naprawdę ubodzy, ponieważ nie

utwór stanowi konsolidację poglądów poety, jego przemyśleń, refleksji oraz rozważań nad

tworzeniem jasnej i prostej lirykiązuje do dorobku oraz poglądów poetyckich

starożytnego twórcy Horacego. Ukłon w stronę antycznego poety widać już w tytule

wiersza.

Staff ustosunkowuje się w swoim wierszu do tez głoszonych przez autora sentencji „non

omnis moriar”.

W każdej z trzech zwrotek porusza inne aspekty tworzenia poezji.

Pierwsza traktuje o początkowym etapie tworzenia poezji. Traktuje o roli natchnienia,

nazwanego przez Staffa nieuchwytnym echem, określonego mianem symbolu najgłębiej

ukrytych, ulotny i subtelnych myśli. Poeta porównuje natchnienie do chwilowego echa,

ponieważ tak samo jako echo, czyli dźwięk powtarzający się kilkakrotnie, za każdym razem

ciszej – odbija głosy, tak wena jest znakiem błyskawicznych myśli, ulotnych emocji

wywołanych chwilą, niewytłumaczalnych uczuć. Echo motywuje poetę w procesie

tworzenia, daje mu siłę w opisywaniu piękna otaczającego go świata, ulotności przyrody,

zmian natury. Pozwala mu przenieść jego marzenia, pragnienia, smutki na papier.

Druga strofa dotyczy kwestii porozumienia między nadawcą a odbiorcą tekstu, która jest

gruntowna dla poezji. Podmiot mówi, że najważniejszym walorem tekstu jest jego

zrozumiałość. Jednocześnie mówi o obowiązkach ciążących na twórcach, którzy powinni

pisać dla ogółu – tworzyć dzieła autentyczne, wypełnione prawdziwymi emocjami. Podmiot

wyznaje, że podczas procesu tworzenia dzieła nie przyświeca mu idea zadziwienia czy

zszokowania odbiorców, lecz zrealizowanie walorów przystępności, zrozumiałości i

szczerości przekazu.

Wzorem wiersza według podmiotu lirycznego jest połączenie rytmu i dźwięku (poezja

powinna przypominać muzykę), wzbogacenie go jasnością jak spojrzenie w oczy oraz

uatrakcyjnienie przez prostotę przekazu, która podniesie łatwość w komunikacji z

czytelnikiem postuluje zatem przejrzystość, transparentność poezji, która stanie się

przyczynkiem do rozmowy między nadawcą a odbiorcą tekstu, zmusi tego drugiego do

zastanowienia się nad ważnymi problemami, do rozmyślań nad o rzeczami pięknymi,

niezwykłymi, lecz ulotnymi – tak samo jak motyle i poezja. Poezja powinna zachęcać do

nieustannego obcowania z nią, do traktowania jej jako coś najzupełniej normalnego,

„zwykłego” w swej niezwykłości.

“Wysokie drzewa”

Staff powrócił w jego tematyce do młodopolskich haseł i wartości, takich jak symbolizm czy

impresjonizm. Sam wiersz opowiada o więzi człowieka i natury.

Wysokie drzewa to najogólniej rzecz ujmując poetycki opis... wysokich drzew. Podmiotem

lirycznym wydaje się poeta hołdujący klasycznym wartościom sztuki. Utwór stanowi wyraz

jego zachwytu nad pięknem krajobrazu. Na pierwszym planie widnieją monumentalne

wysokie drzewa na tle zachodzącego słońca. Impresjonistyczny obraz przyrody dopełnia

jezioro. Staff w niezwykle wyrafinowany sposób, za pomocą środków artystycznych, oddał

nie tylko wizualne piękno zjawiska, ale i jego dźwięki, a nawet zapach. Można się

zastanawiać, czy utwór jest pochwałą przyrody, czy też niesie ze sobą inne znaczenie.

Dla zrozumienia wiersza ważne jest również, aby zapoznać się z symboliką drzewa. W wielu

kulturach oznacza ono życie i jego nieodgadnione ścieżki, siłę, potęgę, doskonałość,

witalność. Ostatnia część wiersza opisuje wrażenia poety, który sierpniowego wieczora na

brzegu jeziora kontempluje ten niesamowity widok. Dowiadujemy się, że dzięki obcowaniu z

pięknem przyrody, jego dusza nie tylko rośnie, ale się wyzwala. Właśnie takie jest przesłanie

utworu. Jest wskazówką, gdzie powinniśmy szukać ukojenia, piękna, natchnienia, szczęścia –

tylko na łonie przyrody, jedynej prawdziwej artystki.

Czy ten dokument był pomocny?

20 lecie międzywojenne

Temat: Język polski

844 Dokumenty
Studenci udostępnili 844 dokumentów w tym kursie
KierunekKlasa:

Liceum Ogólnokształcące

3
Czy ten dokument był pomocny?
20 LECIE MIĘDZYWOJENNE
Filozofia
Pragmatyzm
to nurt który powstał jako opozycja wobec racjonalizmu. Jego głównym myślicielem był
amerykański filozof, prekursor psychologii humanistycznej i fenomenologii William James
Głównym założeniem tego poglądu był nacisk na przydatność, praktyczność prawdy.
Wykorzystanie zdobytej wiedzy James uważał za ważniejsze, niż przybliżenie się do
obiektywnej prawdy o badanym zjawisku.
Katastrofizm
Nurt ten wywodził się bezpośrednio z wydarzeń historycznych. Młode pokolenie wrażliwych
ludzi, którzy przeżyli pierwszą wojnę światową, przez tę wielką traumę cechowało się
pesymizmem. Powrót do stanu rzeczy sprzed wojny okazał się dla nich niemożliwy. Nie byli
oni w stanie powrócić do dawnych norm moralnych i wartości. To zgorzknienie prowadziło
bezpośrednio do tendencji katastroficznych. Poczucie nadchodzącej katastrofy były dla nich
niemal namacalne. Upust tym przekonaniom dał niemiecki filozof Oswald Spengler, który w
1917 roku opublikował dzieło Zmierzch Zachodu. Książka ta z miejsca stała się głosem
pokolenia oraz jednym z filarów teorii cyklu społecznego.
Fenomenologia
Za twórcę tego nurtu uznaje się matematyka i filozofa Niemca Edmunda Husserla. Zamierz
on zbudować system filozoficzny, który dzięki metodom naukowym byłby w stanie badać
istotę przedmiotów, nie bacząc na ich psychologiczne czy historyczne uwarunkowania.
Właśnie ową istotę rzeczy nazywał Husserl fenomenem. Odrzucał on psychologizm i
relatywizm, skupiając się wyłącznie na fenomenach.
Skamander jest grupą poetycką założoną przez poetów - organizatorów słynnych imprez odbywających się
w lokalu "Pod Pikadorem" w Warszawie. Kawiarnia ta była miejscem szokowania, skandalu, gdzie
zapraszano wszystkich ludzi, nawet tych prosto z ulicy. Pikadorczycy głosili hasło "sztuki na sprzedaż" i
wprowadzali je w życie. Grupę tworzyli następujący poeci: Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Jan Lechoń,
Jarosław Iwaszkiewicz i Kazimierz Wierzyński. Nazwa "Skamander" wywodzi się z mitologii, ale poeci
zaczerpnęli ją bezpośrednio ze sztuki Stanisława Wyspiańskiego pt. "Akropolis": "Skamander połyska,
wiślaną świetlący się falą". Wydawali oni również miesięcznik poetycki pod tą samą nazwą, w którym
publikowali swoje teksty.
Główne postulaty Skamandrytów:
- programowa bezprogramowość, niechęć do wszelkich programów. Skamandryci łączą się ze względu na
swoje poglądy dotyczące poezji, ale obierają różne techniki twórcze;
- kult życia, zachwyt codziennością, witalizm, biologizm;
- młodość jest tematem i siłą twórczą;