Przejdź do dokumentu

Zasada suwerenności narodu

Kurs

Prawo Konstytucyjne (PK02)

114 Dokumenty
Studenci udostępnili 114 dokumentów w tym kursie
Rok akademicki: 2020/2021
Przesłane przez:
475Przesłane pliki
328upvotes

Komentarze

Aby publikować komentarze, zaloguj się lub zarejestruj się.

Przejrzyj tekst

II. Zasada suwerenności Narodu

Zasada ta określa suwerena, a więc wskazuje tego, do kogo należy władza w państwie. Przyjęta w art. 4 ust. 1 Konstytucji formuła: Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu nawiązuje do koncepcji suwerenności, jaka ukształtowała się w doktrynie europejskiej na przełomie XVIII i XIX w. Wskazanie tej doktryny na Naród jako suwerena (a więc wyłączny podmiot najwyższej władzy w państwie) miało na początku znaczenie przede wszystkim negatywne. Chodziło bowiem o wyraźne podkreślenie, że suwerenem nie może być monarcha, niedopuszczalny ma być więc powrót do monarchii absolutnej. Także w dzisiejszej polskiej perspektywie nie można pomijać owego aspektu negatywnego: określenie Narodu jako podmiotu suwerenności oznacza odrzucenie koncepcji, zgodnie z którą podmiotem władzy może być jakaś klasa czy grupa społeczna - a przypomnijmy, że Konstytucja z 1952 r. głosiła, iż władza w PRL należy do ludu pracującego miast i wsi - partia polityczna czy jednostka. Nie może być tym samym grup społecznych czy kategorii obywateli, które mogłyby zostać postawione poza pojęciem Naród.

Znacznie trudniejsze jest zdefiniowanie pozytywnego aspektu omawianej doktryny i zdefiniowanie pojęcia Naród. Wiadomo tylko, że pojęcie to ma charakter filozofczno- społeczny, a nie etniczny. W żadnym więc razie nie można utożsamić Narodu z ogółem osób narodowości polskiej, a pozostawiać poza zakresem tego pojęcia osoby innej narodowości. Nie zakazuje to dostrzegania istniejących mniejszości narodowych i gwarantowania im prawa do zachowania tożsamości (art. 27 ust. 2 i art. 35), jest to już jednak zupełnie inna płaszczyzna rozważań.

Pojęcie Naród należy natomiast odnosić do wspólnoty wszystkich obywateli Rzeczypospolitej (przypomnijmy, że Wstęp do Konstytucji używa określenia my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej), ale i to określenie nie wyczerpuje problemu. Z jednej strony, rzeczywistym źródłem władzy są decyzje tylko tych obywateli, którzy posiadają prawa wyborcze (korpusu wyborczego). Z drugiej strony, Konstytucja mówi też o "Polakach zamieszkałych za granicą" (art. 6 ust. 2), w pewnym stopniu wychodzi więc poza tradycyjne kryterium obywatelstwa. Rzecz jednak w tym, że formułowanie precyzyjnej definicji Narodu nie jest ani możliwe, ani potrzebne, bo jak już wspomniałem, z punktu widzenia procesu wykonywania władzy decydującym kryterium jest posiadanie praw wyborczych (i tu prawo buduje precyzyjne definicje). Bieżące wykonywanie władzy - nawet przez ogół obywateli- wyborców - nie może jednak abstrahować od obowiązku zachowania tożsamości Rzeczypospolitej, obejmującej nie tylko aktualny krąg obywateli, ale opartej na wspólnej

historii i tradycji, stanowiącej jak gdyby sumę przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. W taki sposób należy rozumieć postanowienia Wstępu do Konstytucji, mówiące o ponad tysiącletnim dorobku, chrześcijańskim dziedzictwie, więzach wspólnoty z rodakami rozsianymi po całym świecie czy wskazanie (art. 6 ust. 1 ) na kulturę będącą źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju. W taki też sposób należy rozumieć art. 1 Konstytucji (Rzeczypospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli). Użyte w nim pojęcie Rzeczypospolita jest czymś więcej niż określeniem aktualnie istniejącego państwa, jest raczej nawiązaniem do pojęcia ojczyzny (przypomnijmy, że Wstęp odnosi określenie dobro wspólne po prostu do Polski), a więc odwołaniem się do owej historycznej wspólnoty, która tworzy istotę dzisiejszego państwa polskiego.

Podstawowe formy wykonywania władzy przez Naród określa art. 4 ust. 2 stanowiąc, iż Naród sprawuje władzę przez swych przedstawicieli lub bezpośrednio. Nietrudno zauważyć, że w tym przepisie pojęciu Naród nadaje się już bardziej techniczne znaczenie, bo utożsamia się go z ogółem obywateli posiadających prawa wyborcze.

Art. 4 ust. 2 nawiązuje do tradycyjnego rozróżnienia demokracji bezpośredniej i demokracji pośredniej (przedstawicielskiej) jako dwu podstawowych form sprawowania władzy. Demokracja bezpośrednia to sposób sprawowania władzy, w którym decyzje podejmowane są bezpośrednio przez ogół wyborców, bez pośrednictwa jakichkolwiek (nawet demokratycznie wyłonionych) organów państwowych. Podstawowe formy demokracji bezpośredniej to ogólne zgromadzenie wyborców (co wywodzi się jeszcze z demokracji ateńskiej, ale dzisiaj możliwe jest tylko na najniższym szczeblu lokalnym) oraz referendum (głosowanie ogółu wyborców, przedmiotem którego jest podjęcie decyzji w określonej sprawie lub sprawach). Wymienić też należy inicjatywę ludową (uprawnienie określonej grupy wyborców do wniesienia projektu ustawy do parlamentu lub też do poddania określonej sprawy pod referendum) oraz weto ludowe (uprawnienie określonej grupy wyborców do poddania pod referendum ustawy parlamentu, która budzi ich sprzeciw). Inicjatywa i weto rodzą jednak wiążące skutki tylko w aspekcie proceduralnym, i tym różnią się od referendum, które pozwala na podejmowanie rozstrzygnięć o charakterze merytorycznym.

Art. 4 ust. 2 zakłada ustanowienie procedur demokracji bezpośredniej w dalszych, bardziej szczegółowych postanowieniach Konstytucji. Konstytucja przewiduje cztery rodzaje referendów:

  1. ogólnokrajowe w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa (art. 125),

Istotą demokracji pośredniej jest podejmowanie decyzji w imieniu suwerena przez organ (organy) przedstawicielski pochodzący z wyborów. Jest niesporne, że charakter tak rozumianego organu przedstawicielskiego należy przypisać parlamentowi. W warunkach polskich cecha ta odnosi się w równym stopniu do Sejmu i do Senatu, jako że system wyborczy do obu izb opiera się na zasadzie powszechności. Daje temu też wyraz art. 104 Konstytucji określając posłów jako przedstawicieli Narodu (co jest świadomym nawiązaniem do sformułowania art. 4 ust. 2 Konstytucji); tak samo (z mocy ogólnego odesłania z art. 108 Konstytucji) należy traktować senatorów. Tym samym posłowie i senatorowie nie są prawnie związani wolą (instrukcjami) wyborców ze swych okręgów wyborczych - jest to tzw. zasada mandatu wolnego (zob. szerzej pkt 175).

Konstytucja nie określa natomiast Prezydenta mianem przedstawiciela Narodu, choć pochodzi on z wyborów o równie demokratycznym charakterze jak wybory parlamentarne. Akcentuje to szczególną pozycję parlamentu (władzy ustawodawczej) w polskiej tradycji podziału władz, nie zmienia jednak faktu, że także Prezydentowi przysługuje bezpośrednia legitymacja woli wyborców. Materialnie rzecz biorąc, polski Prezydent też jest przedstawicielem Narodu i to odróżnia jego pozycję ustrojową od systemów, gdzie prezydenta wybiera parlament lub inne ciało podobne.

Charakter organów przedstawicielskich można też przypisać radom gmin, radom powiatowym i sejmikom województw, jako że też pochodzą one z wyborów. Z uwagi jednak na ograniczony terytorialnie zakres ich legitymacji nie można ich traktować jako organów reprezentacji Narodu.

Czy ten dokument był pomocny?

Zasada suwerenności narodu

Kurs: Prawo Konstytucyjne (PK02)

114 Dokumenty
Studenci udostępnili 114 dokumentów w tym kursie
Czy ten dokument był pomocny?
II. Zasada suwerenności Narodu
Zasada ta określa suwerena, a więc wskazuje tego, do kogo należy władza w państwie.
Przyjęta w art. 4 ust. 1 Konstytucji formuła: Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej
należy do Narodu nawiązuje do koncepcji suwerenności, jaka ukształtowała się w doktrynie
europejskiej na przełomie XVIII i XIX w. Wskazanie tej doktryny na Naród jako suwerena (a
więc wyłączny podmiot najwyższej władzy w państwie) miało na początku znaczenie przede
wszystkim negatywne. Chodziło bowiem o wyraźne podkreślenie, że suwerenem nie może
być monarcha, niedopuszczalny ma być więc powrót do monarchii absolutnej. Także w
dzisiejszej polskiej perspektywie nie można pomijać owego aspektu negatywnego: określenie
Narodu jako podmiotu suwerenności oznacza odrzucenie koncepcji, zgodnie z którą
podmiotem władzy może być jakaś klasa czy grupa społeczna - a przypomnijmy, że
Konstytucja z 1952 r. głosiła, iż władza w PRL należy do ludu pracującego miast i wsi - partia
polityczna czy jednostka. Nie może być tym samym grup społecznych czy kategorii
obywateli, które mogłyby zostać postawione poza pojęciem Naród.
Znacznie trudniejsze jest zdefiniowanie pozytywnego aspektu omawianej doktryny i
zdefiniowanie pojęcia Naród. Wiadomo tylko, że pojęcie to ma charakter filozofczno-
społeczny, a nie etniczny. W żadnym więc razie nie można utożsamić Narodu z ogółem osób
narodowości polskiej, a pozostawiać poza zakresem tego pojęcia osoby innej narodowości.
Nie zakazuje to dostrzegania istniejących mniejszości narodowych i gwarantowania im prawa
do zachowania tożsamości (art. 27 ust. 2 i art. 35), jest to już jednak zupełnie inna
płaszczyzna rozważań.
Pojęcie Naród należy natomiast odnosić do wspólnoty wszystkich obywateli
Rzeczypospolitej (przypomnijmy, że Wstęp do Konstytucji używa określenia my, Naród
Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej), ale i to określenie nie wyczerpuje problemu. Z
jednej strony, rzeczywistym źródłem władzy są decyzje tylko tych obywateli, którzy posiadają
prawa wyborcze (korpusu wyborczego). Z drugiej strony, Konstytucja mówi też o "Polakach
zamieszkałych za granicą" (art. 6 ust. 2), w pewnym stopniu wychodzi więc poza tradycyjne
kryterium obywatelstwa. Rzecz jednak w tym, że formułowanie precyzyjnej definicji Narodu
nie jest ani możliwe, ani potrzebne, bo jak już wspomniałem, z punktu widzenia procesu
wykonywania władzy decydującym kryterium jest posiadanie praw wyborczych (i tu prawo
buduje precyzyjne definicje). Bieżące wykonywanie władzy - nawet przez ogół obywateli-
wyborców - nie może jednak abstrahować od obowiązku zachowania tożsamości
Rzeczypospolitej, obejmującej nie tylko aktualny krąg obywateli, ale opartej na wspólnej